Weronika.net

Przyjaciele św. Weroniki Giuliani. Miłość pozwoliła się odnaleźć.

Modlitwy do św. Weroniki Giuliani

Droga Krzyżowa ze św. Weroniką Giuliani

Zazwyczaj, gdy zaczynałam medytować którąś tajemnicę Męki Pańskiej, nigdy nie przedstawiałam sobie tego w wyobraźni, rozważałam jedynie te trzy punkty: kto cierpiał, dla kogo cierpiał i z jaką miłością cierpiał? (D 1 39)

 

Stacja 1. Jezus w ogrodzie Oliwnym.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

Pewnego wieczoru wpadłam w ekstazę, podczas której wydawało mi się, że widziałam Pana jak przeżywał agonię w ogrodzie. Powiedział do mnie: Zapraszam cię do męki, tu cię chcę. Natychmiast wszystko zniknęło i wróciłam do siebie. Trwałam jakby w agonii, cała drżąca, zdrętwiała, pocąc się śmiertelnie, przeżywałam smutek i udręczenie, nie doznając znikąd pomocy. Mówiłam: Panie, niech się wypełnia Twoja wola, bądź błogosławiony. Czuwałam na modlitwie. Panie, gdzie jesteś? Pragnę jedynie Twojej woli. Niech się spełnia wszystko dla Twojej miłości! (D 1, 111-112)

Panie Jezu, samotny w ogrodzie, pragnę jednoczyć się z Tobą. Dopomóż, bym zawsze zgadzała się na wolę Ojca. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 2. Jezus zdradzony przez Judasza.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

Mój ból pogłębił się, gdy zobaczyłam mojego Pana w wieczerniku, zasmuconego z powodu zatraty Judasza, dokonującego pokornego aktu umycia nieczystych nóg zdrajcy, wylewającego z jego powodu swoje najcenniejsze łzy i wzdychającego z powodu współczucia dla tej biednej duszy. Ja z nadmiaru boleści płakałam z moim Panem z powodu dusz pogrążonych w obrażaniu Jego Boskiego Majestatu. Starałam się zebrać w moim niegodnym sercu drogocenne łzy mojego Pana. (D 5, 810)

Panie Jezu, zasmucony z powodu naszej niewierności, pragnę pocieszać Twoje zbolałe serce. Dopomóż, bym po każdym odwróceniu się od Twojej miłości, wracała do Ciebie skruszona. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 3. Jezus skazany przez Sanhedryn.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

Tego poranka, chcę włączyć cię w moje cierpienia, które znosiłem, gdy prowadzili Mnie od jednego trybunału do drugiego. Wśród wielu moich udręk wiele cierpiałem przed drzwiami pałacu Annasza. Tutaj rzucili mną i wiele razy uderzali moją głową o ziemię, tu wiele krwi wypłynęło z moich ust. W tym momencie ukazał mi się w tej postaci. Widząc Pana w takim bólu, cierpiałam wielkie utrapienie; przeszyło ono moją duszę i serce. Powiedziałam: Przecież, mój Panie, ja byłam tego przyczyną i miałam swój udział w tym, że tak cierpiałeś! Teraz jestem gotowa przyjąć wszystkie udręki dla Twojej miłości. (D 2, 162).

Panie Jezu, skazany i bezlitośnie męczony przez ludzi, których kochasz, pragnę trwać w Twojej bliskości. Dopomóż mi odpowiadać miłością na Miłość. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 4. Piotr wypiera się Jezusa.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

Szłam do ogrodu lub w jakieś inne miejsce; zapraszałam grzeszników i cały świat do kochania Najwyższego Dobra. W każdym wezwaniu moje serce skakało i zdawało mi się, że czuję w nim Pana, który pomagał mi wzywać wszystkie stworzenia. I wołałam głośniej: „Przyjdźcie, dusze odkupione Krwią Jezusa, wzywam was, zapraszam was wszystkie do Jego ran. Przyjdźcie, przyjdźcie, nie zwlekajcie. Boska miłość czeka na was”. (D 1, 72)

Panie, opuszczony przez uczniów, pragnę towarzyszyć Ci w męce. Dopomóż mi otwierać się na Twoje przebaczenie. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 5. Jezus sądzony przez Piłata.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

Ujrzałam naszego Pana, gdy został ukazany ludowi. Ociekał krwią i był cały poraniony. Sam Jego widok sprawiał mi ból i udrękę. W tym momencie sprawił, że zalałam się łzami i dał mi wewnętrzne odczucie cierpień, jakich doświadczył w Najświętszej Męce. Pan pozwolił mi doświadczyć odrobiny tych udręk i boleści, które przeżywał w swoim wnętrzu. I powiedział do mnie: Pozwalam ci to zrozumieć przez ból, udręki i cierpienie, abyś poznała prawdziwą doktrynę cierpień, to znaczy cierpienie z uczuciem. To jest prawdziwy sposób, przez który dusze – moje oblubienice – znajdują moją czystą miłość; i dlatego tu cię pragnę: w udrękach, w trudach. (D 2, 152)

Przeczytaj jeszcze:   Litania do św. Weroniki Giuliani - za zgodą abp Marka Jędraszewskiego

Panie, odrzucony przez ludzi, pragnę współcierpieć z Tobą. Dopomóż mi zgadzać się na moje cierpienia. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 6. Jezus biczowany i koronowany cierniem.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

Dziś rano, podczas Komunii Świętej, nastąpiła ekstaza z wizją naszego Pana, gdy Najświętsze Człowieczeństwo było biczowane przy słupie. Od razu sprawiło mi to taki ból, że poczułam, jak przechodzi przeze mnie ostra strzała. I powiedział mi, że przyszedł, aby mnie utwierdzić w moim cierpieniu. Wreszcie dał mi do zrozumienia, że teraz chce mi dać nowe utrapienie. To powiedział i nie widziałam Go już więcej. Tylko pozostawił we mnie wewnętrzne uczucie utrapień. O Boże! Jak głęboko mnie przenikały! (D2, 154)

Panie, okrutnie ubiczowany i ukoronowany cierniem, pragnę być blisko ciebie w tych cierpieniach. Dopomóż mi być wrażliwą na cierpienie bliźnich. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 7. Jezus bierze krzyż na swe ramiona.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

Dziś rano miałam wizję Jezusa, gdy szedł na Kalwarię. Miał na ramionach wielki krzyż i dał znak, żebym go wzięła. Zaraz sam położył go na moich ramionach i powiedział do mnie: To jest znak mojej miłości; teraz daję ci go w darze. Gdy tak mówił, upadłam na ziemię z powodu wielkiego ciężaru; a On podniósł mnie z ziemi i powiedział do mnie: Sprawiam, że doświadczasz tego cierpienia w zadośćuczynieniu za wszystkie cierpienia, od których uciekłaś; ażebyś cierpiała więcej, opuszczam Cię. I to powiedziawszy, odszedł. (D 2, 39)

Panie, który wziąłeś ciężar wszystkich grzechów, pragnę pomóc Ci go dźwigać. Dopomóż mi, abym nigdy nie uciekała przed cierpieniem. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 8. Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

W jednej chwili ukazał mi wielki krzyż. Zdawało mi się, że poddaję się Jego Boskiej woli; zaprosił mnie do swoich świętych ran; dowiedziałam się, że tam znajdę pociechę. Z Jego świętego boku płynął strumień krwi; a moja dusza tęskniła za tym, aby się w nim obmyć. Zdawało mi się, że proszę o skruchę, a jednocześnie miałam przed sobą wszystkie moje grzechy. Stopniowo przestawałam widzieć cokolwiek, tylko wydawało mi się, że uczestniczę w owocach tak drogiej zapłaty, to znaczy drogocennej krwi Jezusa. (D 2, 1168)

Panie, który podzieliłeś się ciężarem krzyża z Szymonem, pragnę jak on, towarzyszyć Ci w drodze krzyżowej. Dopomóż, bym była gotowa oddawać życie za siostrę i brata, których mi dajesz. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 9. Jezus spotyka niewiasty jerozolimskie.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

Boże duszy mojej, kochaj Ty swoją miłością siebie za mnie, ponieważ nie ma innego sposobu, aby Cię kochać. Stworzenie, samo z siebie, nic nie może. To Ty sam czynisz wszystko. Uczyń również to. W ten sposób będę szczęśliwa, że Cię kocham Twoją miłością. Tak, mój Boże, nie mogę już dłużej tak trwać, nie kochając Cię. Niech zacznie się ta miłość, teraz, teraz, w tej chwili! Moja dusza jest Twoja, moje serce jest Twoje, cała jestem dla Ciebie i Ty jesteś dla mnie wszystkim. (D 3, 203)

Panie, który oddałeś swoje życie z miłości do mnie, pragnę odpowiadać Ci moją miłością. Dopomóż mi, aby nigdy nie oddalała się od Ciebie. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 10.  Jezus przybity do krzyża.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

Najświętsza Maryja nagle wzięła mnie za rękę i zwrócona do swojego Syna mówiła, aby odnowił we mnie znaki swoich najświętszych ran, ponieważ tak chciało posłuszeństwo. W jednej chwili dotarło do mnie pięć promieni, jak innymi razy, poczułam jak serce przeszywa mi włócznia, a dłonie i stopy przebijają gwoździe. W następnej chwili pięć promieni powróciło do Ukrzyżowanego, a w moją stronę przybył promień z serca Maryi. Zatrzymał się w ranie mojego serca i wtedy nastąpiło odnowienie najświętszych boleści Maryi. (D 5, 128)

Przeczytaj jeszcze:   W szkole duchowości św. Weroniki: droga bł. Florydy Cevoli

Panie, który pozwoliłeś się przybić do krzyża, pragnę przylgnąć do Twoich ran, w których jest moje uzdrowienie. Dopomóż, abym moje rany oddawała Tobie. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 11. Jezus obiecuje swoje Królestwo żałującemu łotrowi.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

Wszystkie drzwi wydawały się być dla mnie zamknięte. Stałam ze strachem i drżeniem o swoje zbawienie; zdawało mi się, że widzę otwarte bramy piekieł i siebie tam umieszczoną na całą wieczność. 0 Boże! jaki ból czuję; a przecież moje złe życie nie zasługuje na nic innego. Bóg daje mi czas, daje mi pomoc, a ja, niewdzięczna, nie nawracam się. Mówiłam sobie: Teraz jest czas, teraz jest czas, aby pożegnać się ze wszystkimi chwilowymi rzeczami i oddać się cała na przepadłe w ramiona miłosierdzia Bożego (D 5, 97)

Panie, obdarzający zbawieniem żałującego grzesznika, pragnę przyjmować Twoje miłosierdzie. Dopomóż mi wciąż powracać do Ciebie. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 12. Matka i umiłowany uczeń pod krzyżem Jezusa.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

Stałam tak przez długi czas i odczuwałam trzy specjalne boleści: ból, który Jezus odczuwał, kiedy odwrócili krzyż; drugi, który odczuwał, kiedy podnieśli krzyż do góry; i trzeci, który odczuwał, kiedy wszystkie rany i cierpienia zostały odnowione. Wydaje mi się, że miałam w sercu również ten ból, który Maryja Najświętsza cierpiała pod krzyżem. Te dwa serca rozmawiały ze sobą i jednoczyły się, aby cierpieć, zjednoczone, za całą ludzkość. (D 3, 878)

Panie, który cierpiałeś męki dla mojego zbawienia, pragnę trwać przy Tobie, tak jak Maryja. Dopomóż mi jednoczyć się z Jej i Twoim sercem. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 13. Jezus umiera na krzyżu.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

W tym czasie wydawało mi się, że nasz Pan dawał mi do zrozumienia, że kiedy był na krzyżu, nie miał większego cierpienia niż opuszczenie wewnętrzne. Udręki, krzyż, gwoździe były jak rozkosze, w porównaniu do cierpień wewnętrznych. Tu dał mi kilka obrazów i uczuć wewnętrznych. Tych rzeczy nie mogę jednak opisać ani opowiedzieć. Pozostawiły mi jedynie prawdziwe i rzeczywiste poznanie wartości cierpienia, a także pragnienie by całkowicie zjednoczyć się z Bogiem. Ale aby to zjednoczenie było możliwe, potrzebny był ten nagi krzyż. (D 5,37)

Panie, samotnie konający na krzyżu, pragnę ulżyć Ci w Twojej udręce. Dopomóż, bym wiernie trwała przy Tobie. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Stacja 14. Jezus zdjęty z krzyża i złożony do grobu.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…

W tej chwili dusza twoja spoczęła w woli Bożej, jak w bezpiecznej przystani, pozostałaś, z najwyższym pokojem, cała przejęta oddaniem się Bogu i cała złożona w Bogu, i zdawało ci się, że masz w sobie moc Bożą, i że ona dodaje ci odwagi i siły. Z tego, co zrozumiałaś, wszystko wydawało ci się mało, zwróciłaś swój umysł ku temu, gdzie mogłabyś odpocząć, powiedziałaś sobie: „Mój odpoczynek będzie w Bogu: i odpoczywam teraz na zawsze w Bogu jedynym. Boże mojej duszy, zwiąż mnie mocno z Twoją wolą, abym już nigdy nie była od niej oddzielona”. (D 4, 378)

Boże mojej duszy, zwiąż mnie mocno z Twoją wolą, abym już nigdy nie była od niej oddzielona. Któryś za nas cierpiał rany…

 

Tłumaczenie i opracowanie: Judyta Katarzyna Woźniak OSCCap
źródło: https://kapucynki.pl/sw-weronika-giuliani/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Weronika.net